Postanowiłam spruć jeszcze swój komin, który zrobiłam taki w kolorach szaro,biało-rudym tutaj. Coś mi w nim nie pasuje, źle się układa, miałam go ze dwa razy na sobie i nie czułam się w nim swobodnie.
Od taki początek roku zamiast coś robić, kończyć zaległości to ja pruję, ale także naprawiam takie tam dziury w skarpetkach i urwane guziki razem z moim wiernym pomocnikiem - koteczkiem.
pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku 2015.
Pomocnik - pierwsza klasa :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Nowy rok zaczynasz od porządków. A jeszcze siorko moja pragnę zauważyć, że kominek dla córci dziabnęłaś w 2012 roku. Patrz Pani jak ten czas leci...
OdpowiedzUsuń